26.07.2024 | 12:00

Emocje, ważne słowa i najlepsza pod rozgrzanym słońcem publiczność – zakończyła się kolejna edycja kultowego Jarocin Festiwalu!

31 koncerty, 3 dni, kilkanaście tysięcy ludzi, jubileusze, goście specjalni, Jarocińskie Rytmy Młodych i liczne wydarzenia towarzyszące. A do tego oświadczyny na koncercie Brudnych Dzieci Sida. Powiedziała TAK!  Za nami Jarocin 2024, ciężko pomieścić wszystkie emocje, ale już znamy datę kolejnej edycji. Pod sceną widzimy się 17–20 lipca 2025 roku! Bilety w najtańszej cenie są już dostępne!

Dżem, Gogol Bordello, Pidżama Porno, Riverside, Dezerter, Armia, Daria Zawiałow, Happysad, 2TM2,3, Homo Twist, Vader, Ania Rusowicz, Dr Misio, Farben Lehre, Cool Kids of Death, Ocean, Alians, Dziwna Wiosna, Mùlk, Smokes of Kraktau, Brudne Dzieci Sida, Eye for an Eye, Acapulco, Bruklin, Alles, Jucha, Penthouse, Hamulec, Sad Smiles to artyści i artystki, których koncerty wielopokoleniowa publiczność zgromadzona w Jarocinie usłyszała w tym roku.

Imprezy dokoła Festiwalu w Jarocinie rozpoczynają się już w czwartek, wtedy bowiem odbywa się finał Jarocińskich Rytmów Młodych. Tegorocznym laureatem została Willa Kosmos a wyróżnienie otrzymała grupa RoseMarry, oba zespoły zagrały na Dużej Scenie festiwalu.  

W piątek, 19 lipca, Jarocin Festiwal rozpoczął się koncertem zespołu Bruklin, po nich na scenie wybrzmiał trójmiejski Mùlk. Dziwna Wiosna i legendarny Ocean to kolejne mocne pozycje na Dużej Scenie pierwszego dnia.

Piątek rozkręcał się coraz bardziej za sprawą koncertów Dr Misio i morza czarnych koszulek oraz ogromnego uroku zespołu Happysad [ZOBACZ STREAMING] Legenda punkrocka, czyli Dezerter odtworzyli słynny koncert z 1984 roku, który wówczas skończył się poważnymi problemami z władzą i zakazem grania na jarocińskim festiwalu.

Mieliśmy sporo prób, jeśli chodzi o ten repertuar i okazało się, że te piosenki są cały czas dobre. Tam się nic nie zestarzało i tekstowo się zgadza, muzycznie jestem nawet pod wrażeniem, że niektóre kompozycyje są świetne do dzisiaj. Więc myślę, że ten program, no porwie publiczność – mówił przed koncertem Krzysztof Grabowski, perkusista i autor tekstów Dezertera.

Numer „Spytaj Milicjanta” Dezerter zagrał razem z Eugenem Hützem – z tym wiąże się inna historia, kiedy to frontman Gogol Bordello usłyszał pierwszy raz zespół Dezerter i nadało to konkretny kształt jego muzycznym zainteresowaniom. [ZOBACZ STREAMING] 

Dezertera odkryłem jak miałem 14 lat – wspomina lider Gogol Bordello – widziałem ich koncert w Ukrainie. Pamiętam, że słuchałem dużo muzyki w tym punkowej, ale to był pierwszy raz, kiedy usłyszałem prawdziwy hardkorowy punk, z doskonałymi tekstami. Potem dostałem kasetę i słuchałem tego dalej i rozwijałem się już w tym kierunku – mówił Eugene Hütz.

Sam koncert Gogol Bordello, który kończył piątkowy program był prawdziwą lekcją gypsy punku.  

 

Mała Scena w piątek to koncerty jarocińskiej grupy Acapulco oraz zespołów zaproszonych z poznańskiego NEXT FEST Music Showcase & Conference w tym roku, czyli Jucha i Alles

W sobotę popołudnie, 20 lipca, na Dużej Scenie otworzyli RoseMarry, czyli zespół wyróżniony w Rytmach Młodych, a zaraz po nich SAD SMILES – zeszłoroczni laureaci tego kultowego konkursu.

Ania Rusowicz nadała nieco hippisowskiego charakteru, który z kolei przemienił się w klimat rockoworeaggeowy dzięki Farben Lehre [ZOBACZ STREAMING], aby finalnie zmienić się w mroczno-gitarowy za sprawą, zarówno liryki, jak i muzyki grupy Homo Twist. Przez zachód słońca przeszliśmy razem z Grabażem i Pidżamą Porno, którzy są niezmiennie uwielbiani przez różne pokolenia Polaków. Na utworze „Nikt tak pięknie nie mówi” do zespołu na scenie dołączyła Ania Rusowicz. [ZOBACZ STREAMING] 

Jarocin to jest marka, to jest bardzo mocny brand i ta legenda Wielkopolskich Rytmów Młodych się ciągnie od lat 70-tych, tu przyjeżdżają ludzie, którzy wtedy tu przyjeżdżali i przyjeżdżają ze swoimi pociechami. Te pociechy, kiedy są starsze przyjeżdżają ze swoimi dziewczynami i to się taki melanż robi i masz tak zwaną – jakby to językiem piłkarskim powiedzieć – mieszankę młodości z rutyną i rutyny z młodością – w rozmowie z Edgarem Heinem mówił Grabaż z Pidżamy Porno.

Z ezoterycznej wielkopolski przenieśliśmy się na Śląsk, gdzie magiczną bluesową atmosferę zapewnił Dżem z Sebastianem Riedlem jako wokalistą formacji. Na finał soboty na Małej Scenie zagrał Patyczak w jednoosobowym bandzie Brudne Dzieci Sida. Ten niezwykły punkowy performance przerwany został na chwilę za sprawą oświadczyn niejakiego Tomka. Jego dziewczyna Kaja przyjęła pierścionek i tak zakończyła się historia romansu, który zrodził się na Jarocin Festiwalu rok wcześniej. Na Małej Scenie w sobotę zagrali też punkowe dźwięki legendy polskiej sceny, czyli Eye for an Eye i Alians.

Niedziela, 21 lipca, była gęsta pod absolutnie każdym względem. Salwę niespodzianek rozpoczął secret show na polu namiotowym, czyli mały koncert SAD SMILES.

Na scenie głównej niedzielny set rozpoczął zespół 2Tm2,3, mocny rock z chrześcijańskim przesłaniem był swoistym lejtmotivem tego dnia. Kilkadziesiąt minut później tłum bawił się na koncercie z okazji 40-lecia Armii. Tomasz Budzyński z zespołem dał doskonały jubileuszowy koncert. O swoich wspomnieniach o festiwalu mówił tak:  

 

Ja się narodziłem muzycznie w Jarocinie, bo w 1984 wystąpiłem tu z zespołem Siekiera, byliśmy jednym z laureatów i można powiedzieć w ciągu 20 minut zmieniło się całe moje życie całe. To miejsce jest dla mnie szczególne. Mi się wydaje ze dla wielu muzyków mojego pokolenia to jest miejsce najważniejsze, takie miejsce, w którym się grało.   

Z lżejszym repertuarem pojawiła się Daria Zawiałow, aby chwilę później publiczność znalazła się w fantastycznym tempie metalowego Vadera, który w Jarocinie pojawił się po 30 latach!

Duża Scena to również koncerty warszawskiego Riverside, świetne show Mariusza Dudy i spółki. Na finał festiwalu zagrali Cool Kids of Death, to powrót, na który czekało wielu fanów zespołu. Nowy album CKOD zapowiadany jest na jesień tego roku.  [ZOBACZ STREAMING] 

 

Mała Scena w niedzielę to zdecydowanie mocne granie w wykonaniu zespołów Penthouse, Hamulec i Smokes of Kraktau 

W niedzielę rozwiązał się konkurs zorganizowany przez Gminę Jarocin, a burmistrz Urszula Wyremblewska-Korzyniewska wręczyła zwyciężczyni voucher na kolejną edycję festiwalu. Na Jarocin Festiwal 2024 byliśmy świadkami niecodziennej, pięknej chwili. Radosny i kolorowy tłum festiwalowiczów zamilkł na minutę. Tak uczczono pamięć o Andrzeju Kozarze, postaci legendarnej w branży muzycznej, który „postawił niejedną scenę, także tę festiwalową”.

Jarocin Festiwal to nie tylko wyjątkowe koncerty, ale też wydarzenia organizowane przez jarocińskie instytucje kultury oraz organizacje pozarządowe. Spichlerz Polskiego Rocka przygotował w swoich przestrzeniach wystawy, spotkania, Poznańską Giełdę Fonograficzną, kino festiwalowe. Książki dzieciom poczytała Ania Rusowicz, a podcasty zrealizował Artur Rawicz. [link] Rozmowy Rawicza to stały od niedawna punkt programu, bo jak twierdzi sam autorLepszego miejsca do dyskutowania o muzyce, kulturze i żyćku nie ma. 

Na festiwalu nie zabrakło dziennikarzy, którzy doświadczali równie silnych emocji co publiczność. Jarocin to festiwal, na który zawsze czekam z wielką podjarą. To naprawdę jedyne miejsce, gdzie można popłakać się na „Do kołyski”, a godzinę później krzyczeć pod sceną „Rzuć jakieś drobne na wino” razem z Patyczakiem. – pisała Oliwia Kopcik z Interia Muzyka.

Co roku wracam z Jarocina zbudowany tym, jak ten festiwal się rozwija i profesjonalizuje. Zaskakuje mnie to, że nie traci swojej tożsamości jednocześnie nie będąc jej niewolnikiem. To trudne zadanie i nie wiem jak, ale się udaje! Cieszy eklektyzm. Cieszy szeroki przegląd rockowego przedpola. Cieszą „powroty” wielkich artystów, istotnych nie tylko dla historii jarocińskiego festiwalu. Cieszą dokonania i koncerty wykonawców średniego pokolenia i wyczyny „świeżej krwi”. Cieszy to, że oni wszyscy, często różni, mieszczą się jakoś na tych dwóch scenach w trzy dni cieszył się Artur Rawicz.  Największe wrażenie robi na mnie konkurs dla młodych kapel. To jak WRM zostawia w polu inne tego typu imprezy imponuje mi. Imponuje mi poziom wykonawców, którzy mają szczęście znaleźć się w finale i – jak co roku – współczuję jurorom. Super budujące jest to, że ich wybory bronią się na Dużej Scenie. 

Wstyd się przyznać, ale to był mój pierwszy raz w Jarocinie. Czuję zresztą nie tylko wstyd, ale i żal, że przyjechałem tu dopiero jako człowiek z posiwiałą już lekką czupryną - czytamy w czynnym żalu Jędrzeja Słodkowskiego z Gazety Wyborczej.

I nie chodzi nawet o muzykę, zresztą tegoroczny line up był wybitnie jarocińsko-konserwatywny i chociaż wyskakałem się na Gogol Bordello, spłakałem ze śmiechu na Brudnych Dzieciach Sida i wzruszyłem na hymnach Aliansu, to z niektórych koncertów uciekałem, gdzie pieprz rośnie. Cóż, to tak zwana kwestia gustu. Najbardziej na tym festiwalu ujęła mnie jednak atmosfera – radosna, niewymuszona, pogującopiknikowa. Poznałem tu kilka wspaniałych osób i wiem, że spotkamy się w Jarocinie za rok – ja już wpisałem datę w kalendarz.

Kilkunastotysięczna publiczność Jarocin Festiwalu równie emocjonalnie podeszła do tego wydarzenia przypominając między innymi historie sprzed lat.

Miałem 17 lat jak tu przyjechałem, mama mi nie pozwoliła, a ja fik przez balkon i przyjechaliśmy tu w 20-30 osób wspominał jeden z uczestników a teraz mam 57 więc trochę czasu minęło. Wcześniej były Wielkopolskie Rytmy Młodych, potem 1983 mocny boom, a 1984 apogeum. Dokładnie wtedy jak te zespoły grały Dezerter i Armia. Armia miała chyba największą publiczność i wtedy skoczyłem w wir pogo. 

 

Inny festiwalowicz za to spełnił swoje marzenie. 

Dla tej chwili jak Sebek zagrał z Dżemem to czekałem 10 lat – mówił.  

Sprawdź relacje z każdego dnia Jarocin Festiwal:

DZIEŃ 1 

DZIEŃ 2 

DZIEŃ 3    

 

Ogień muzycznych emocji powróci na najstarszy polski festiwal rockowy 17-20 lipca 2025. To wtedy artyści i artystki z kręgu rocka, punk rocka i muzyki alternatywnej ponownie zagrają przed wielotysięczną publicznością na słynnych boiskach przy ul. Maratońskiej. Do zobaczenia! 

 

Organizatorem festiwalu jest poznańska agencja koncertowa Good Taste Production. Współorganizatorem wydarzenia jest Muzeum Regionalne w Jarocinie, a mecenasem Gmina Jarocin. Partnerzy festiwalu to: Biblioteka Publiczna Miasta i Gminy Jarocin oraz Spichlerz Polskiego Rocka. Partnerzy medialni: Antyradio, „Gazeta Wyborcza”, „Gazeta Jarocińska” i Interia.

Zostań partnerem Kup bilet!